Sprzątanie klatek schodowych. Może "deskami" zajmijmy się sami?
Wpadłem na pomysł który nie jestem do końca pewien czy jest dobry, dlatego proszę o konkretne opinie na ten temat.

Co myślicie o tym, by część klatek schodowych (część "deskowa") była sprzątana według dyżurów mieszkańców. Część ogólnie wspólna, jak wejścia na klatkę schodową na parterze, windy, schody były by pod odpowiedzialnością "ekipy" sprzątającej. Może obniżyłoby to koszty, a część wspólna byłaby zdecydowanie bardziej zadbana.

Mówię o tym ponieważ ja nadal nie widzę dużej różnicy, (chociaż jakieś zmiany są) w utrzymaniu czystości. Częściej na moim piętrze sami dbamy o porządek i lepiej nam to wychodzi niż Pani która pozostawia po sobie potężnie mokrą podłogę która schnie prawie godzinę. Z całym szacunek dla jej pracy, wolałbym by zajęła się resztą budynku, a np nasze piętra (czyt.deski) pozostawiła nam.

Nie są to przecież olbrzymi powierzchnie, więc raczej dużo czasu nam to nie zajmieoczko


  PRZEJDŹ NA FORUM